Ryszard Biernat
Zawartość opracowania:
Zawartość opracowania:
- Ruchomość czy stabilizacja?
- Ocena zawodnika
- Główne urazy w siatkówce, czynniki ryzyka i programy prewencyjne
- Skręcenie stawu skokowo-goleniowego
- Bóle w obrębie kompleksu barkowego
- „Kolano skoczka”
- Bóle pleców
- Elementy uzupełniające do programów prewencyjnych
- Dynamiczna rozgrzewka dla siatkarzy
- Rolka do masażu (ang. foam roll)
- Rekomendowane ćwiczenia gibkościowe dla siatkarzy
- Techniki powięziowe
- Trening grupy tylnej mięśni uda
- Treningi w okresie roztrenowania
Pliki do pobrania
Wszystkie grafiki, zdjęcia, teksty oraz same strony www podlegają ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim.
Używanie ich w jakikolwiek sposób bez uprzedniego, pisemnego zezwolenia jest zabronione i może spowodować pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej i karnej w maksymalnym zakresie dopuszczalnym przez prawo.
Oceń artykuł:
Średnia ocena: 0
Artykuły mogą być komentowane tylko i wyłącznie przez zalogowanych użytkowników.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.
- Artykuł obszerny ale i rozmyty. Poruszanie tak obszernej tematyki w jednej pracy powoduje, to co spowodowało: trochę ciekawostek i niestety, wiecej uogólnień o zabarwieniu juz bardzo historycznym. Wiele uwag odnośnie prewencji urazów oraz przywracania sprawności po urazach znane już było podczas studiów na AWF w latach 60 - dziesiątych. Wiadoma rzeczą jest, ze większość fizjoterapeutów pracujących ze sportowcami jest po naciskiem trnera i potrzeb drużyny czy wyników. Rzadko kiedy obok, lub po przywróceniu do "prawie" normalnej sprawności kontynuje się usuwanie szkód w powstałych w związku ze zmieniona kinematyką całego aparatu ruchu (zwłaszcza po długotrwającej przerwie i leczeniu. To jest temat morze i niewątpliwie konieczny do przedyskutowania. Szkody jakie powoduje niedokończona rehabilitacja odbijają się przez całą karierę sportowca jak nieświeża kolacja. Dla mnie ważniejszą sprawą, z którą nie mogę się zgodzić jest propozycja rozgrzewki tylko dynamicznej. Walenie w czambuł wszystkich spokojnych technik rozciągania nie podnosi walorów Waszej propozycji. Znając owe techniki, mające w zamyśle lepszą kontrolę i dokładniejsze rozciągnięcie wszystkich elementów miękkich aparatu ruchu, należy brać pod uwagę czas trwania wykonywanych cwiczeń(w sekundach) w różnych momentach treningu i startu.Rozciąganie dynamiczne jest bezdyskusyjnym, ważnym składnikiem rozgrzewki, lecz odbywać się może (i będzie) z dużo mniejszą samokontrolą nawet u najbardziej wytrawnego sportowca. Nie na darmo fizjologia wyjaśniła nam różnice w reakcji, zarówno w czasie jak i w jakości skurczu mięśni, ścięgien i więzadeł wchodzących, czy biorących udział w ruchu. Nie wolno zatem obniżać walorów ćwiczeń spokojnych (nawet statycznych)bez dokładnego określenia trwania poszczególnych ćwiczeń. Zmora i strach przed utratą dynamiki jest oparta na pomyleniu nie w pełni zrozumianych informacji. Samodzielny, trwający 40 - 50 minut trening gibkości ma takie wady i to w okresie od kilku godzin do kilku dni po treningu. Prawidłowo aplikowane (12 - 15 sek.)spokojne cwiczenia rozciagające w początkowej części rozgrzewki (zaraz po biegach, tańcach etc.) są uznane od lat na całym świecie jako podstawa dla specjalistycznych (w tym, dynamicznych ćwiczen rozciagających) ćwiczeń przygotowujących do wysiłku. jednak gratuluję podjęcia tematu, sugerując podzielenie go na kilka podtemtów dających tym samym mozliwość zgłębienia zagadnień. Pozdrawiam, Marian LIstkowski